Autor: admin

TDS, czyli „Total Dissolved Solids”, to wskaźnik określający ilość rozpuszczonych substancji w wodzie, takich jak sole mineralne, metale ciężkie czy inne chemikalia. Wartość TDS mówi nam, jak czysta jest nasza woda i jakie ma właściwości fizykochemiczne. Ale jakie powinny być te wartości, aby woda była zarówno zdrowa, jak i smaczna? Oto najważniejsze informacje.
Jaki powinien być optymalny wskaźnik TDS?
Za idealny wskaźnik TDS wody pitnej uznaje się wartość między 50 a 300 mg/l. Woda o bardzo niskim TDS (np. poniżej 50 mg/l) jest bardzo czysta, ale może być pozbawiona naturalnych minerałów, które wspierają nasz organizm. Z kolei woda o wysokim TDS (powyżej 500 mg/l) często zawiera nadmiar soli i innych związków, które mogą być szkodliwe dla zdrowia, na przykład mogą prowadzić do problemów z nerkami czy podnosić ciśnienie.
Wpływ TDS na zdrowie
Właściwy wskaźnik TDS ma kluczowe znaczenie dla zdrowia. Woda o optymalnej wartości TDS dostarcza organizmowi niezbędne minerały, takie jak wapń, magnez czy sód, które wspierają funkcje mięśni, układu nerwowego oraz kości. Jednak zbyt wysoki poziom TDS może negatywnie wpływać na nasze zdrowie, wprowadzając do organizmu szkodliwe substancje, takie jak metale ciężkie czy chlor.
Jak osiągnąć optymalny TDS w kuchni?
Jeśli chcesz, aby woda w Twoim domu miała idealny wskaźnik TDS, warto zainwestować w odpowiednie urządzenia filtracyjne, takie jak:

Dodatkowo, dbanie o regularne czyszczenie filtrów i ich wymianę jest kluczowe, aby zawsze cieszyć się czystą, zdrową wodą. Dzięki temu Twój ekspres do kawy czy czajnik będą Ci wdzięczne, a Ty będziesz mieć pewność, że Twoja woda jest wolna od zanieczyszczeń.
Osiągnięcie optymalnego wskaźnika TDS to nie tylko kwestia technologii, ale także inwestycja w zdrowie i komfort. A Ty? Czy zwracasz uwagę na czystość wody w swoim domu? 😉

Odwrócona osmoza to taki trochę „super filtr” do wody. Wyobraź sobie, że masz bardzo drobną siatkę, która przepuszcza tylko najczystszą wodę, a całą resztę – takie rzeczy jak bakterie, wirusy, metale ciężkie, sole, a nawet niektóre chemikalia – zatrzymuje.
Proces działa w ten sposób: woda pod ciśnieniem przechodzi przez specjalną membranę, która ma mikroskopijne otwory. Te otwory są tak małe, że tylko cząsteczki wody się przez nie przeciskają. Wszystkie „brudy” zostają po drugiej stronie i są wypłukiwane jako odpad.
W efekcie dostajesz krystalicznie czystą wodę, która nie tylko smakuje lepiej, ale też jest zdrowsza do picia i używania w kuchni, np. do gotowania czy robienia kawy. To taki filtr, który nie daje zanieczyszczeniom żadnych szans! 😉 Co o tym myślisz? Brzmi jak magia, prawda?

Filtry odwróconej osmozy to prawdziwy game-changer, jeśli chodzi o jakość wody w domu, a zwłaszcza w kuchni. Wyobraź sobie, że pijesz wodę, która jest czysta jak łza – bez zanieczyszczeń, chloru czy innych niepożądanych dodatków. Dzięki tej technologii, woda przechodzi przez specjalną membranę, która zatrzymuje większość nieczystości, w tym bakterie, wirusy, metale ciężkie, a nawet sól. Efekt? Woda idealnie nadająca się do picia, gotowania i przygotowywania ulubionych napojów.
Zastosowanie takiego filtra w kuchni to same korzyści. Po pierwsze, smaki. Wyobraź sobie, że przygotowujesz kawę czy herbatę, która smakuje lepiej, bo woda, z której korzystasz, jest wolna od nieprzyjemnych posmaków. Po drugie, zdrowie – czysta woda to mniej chemii i więcej naturalnych składników, które są lepsze dla organizmu. Po trzecie, oszczędność – koniec z kupowaniem butelkowanej wody, co oznacza mniej plastiku i więcej pieniędzy w kieszeni.
Filtry odwróconej osmozy są też super praktyczne. Mogą być montowane pod zlewem, więc nie zajmują miejsca w kuchni. Poza tym ich obsługa jest prosta – wystarczy od czasu do czasu wymienić filtry i cieszyć się czystą wodą każdego dnia.
Można powiedzieć, że to taki mały krok dla kuchni, ale wielki skok dla jakości życia. Kto by pomyślał, że jeden filtr potrafi tyle zmienić? 😉 Co myślisz? Skusiłbyś się na taki filtr w swojej kuchni?

Kilka lat temu, rzeczywiście sam się nad tym zastanawiałem słysząc o takim rozwiązaniu. A były to czasy, kiedy taki zestaw kosztował minimum 10 tysięcy złotych. I tak zostałem na etapie zastanawiania się.

W międzyczasie, rozpoczęliśmy dystrybucję i montaż profesjonalnych, automatycznych ekspresów do kawy. Są to dosyć drogie urządzenia. Jednocześnie codziennie przygotowują średnio około 90-100 napojów. Właściciel takiego urządzenia biorąc pod uwagę taką dzienną sprzedaż, stoi przed wyborem. Albo będzie często przeprowadzał proces odkamieniania ekspresu, co niesie za sobą też wady, jak chociażby koszt środków okamieniających, albo zastosuje filtry. Przyznam że jeszcze stosunkowo niedawno, zabezpieczało się takie ekspresy przed odkładaniem węglanu wapnia, filtrami BRTA. Tanie to nie było, a i skuteczne, tak sobie średnio. Ekspresy dalej trzeba było odkamieniać, tyle, że nieco rzadziej.

Aż nadeszły czasy,

pojawienia się relatywnie niedrogich zestawów filtrów, działających na zasadzie odwróconej osmozy. I życie stało się prostsze. Praktycznie skończyła się konieczność, odkamieniania ekspresów. Obecnie większość instalowanych przez nas ekspresów jest wyposażonych również w zestaw filtrów odwróconej osmozy.

I ja oczywiście zainstalowałem u siebie w domu taki zestaw. I życie stało się piękne. Odetchnęły wszystkie urządzenia w których podgrzewa się wodę: żelazko, czajnik elektryczny i ekspres do kawy. Przestaliśmy kupować wodę w plastikowych butelkach. A wszystkie rośliny w domu otrzymały nowe życie.

A ja teraz znowu się zastanawiam: dlaczego tak późno na to wpadłem?